niedziela, 30 kwietnia 2017

Epilog

Parkujemy samochód pod rodzinnym domem Julii. Tak dawno tu nie była, że aż nie poznaje tego miejsca. Stąpa ostrożnie po trawie, która urosła tak, że sięga do kolan. Rodzice po jej zniknięciu załamali się i aby nie odczuwać tęsknoty, wyprowadzili do Kanady. Już nigdy ich nie spotkała, a posiadłość wygląda tak jak wygląda.
Julia wyjmuje spod wycieraczki zapasowe klucze i wpuszcza mnie do środka. Sama wtarguje walizkę.
- Jesteś pod wrażeniem, co? - pyta, stając obok.
Na ścianie wisi jej zdjęcie sprzed kilku lat. Nic się nie zmieniła.
- Luksusowy dom. - stwierdzam, przyglądając się z wielką uwagą każdemu zdjęciu, rzeźbie, meblowi, wszystkiemu. - Gdyby tylko tu trochę posprzątać…
- Wiesz, kiedyś tu było tak czysto, że aż trochę dziwnie. - wspomina dawne życie. - Kiedyś żyłam tu, w takich luksusach… Ale nie lubiłam tego. Nie miałam przez to zbyt wielu znajomych. Bali się mojego ojca, to główny powód. - otwiera się przede mną.
Gdy jeszcze byłyśmy w Los Angeles ja zwierzyłam się jej ze swoich przeżyć. Teraz czas na nią. Zaczynamy nowe życie, zdaleka od tych wszystkich ludzi i miejsc.

------------
Dziękuję serdecznie wszystkim co czytali <3
W początkowych planach to był prolog drugiej części, ale ostatecznie zrezygnowałam z jej pisania. Stwierdziłam, że teraz najwyższy czas skupić się na nauce - dziś oficjalnie mam 16 lat, kończę niebawem gimnazjum, a w technikum łatwo nie będzie. Być może napiszę coś jeszcze (aktualnie pracuję tylko nad ostatnim FF), być może zniknę na jakiś czas, ale nigdy nie zapomnę o tym co było.
Dziękuję jeszcze raz <3
XOXO
Wiki R5er

1 komentarz: